Wczytuję dane...

Mata do akupresury – wszystko, co powinieneś o niej wiedzieć

Mata do akupresury – wszystko, co powinieneś o niej wiedzieć

Maty do akupresury biją ostatnimi czasy rekordy popularności. I w zasadzie nic dziwnego - samodzielny masaż w zaciszu własnego domu o dowolnej porze dnia i nocy, oferujący prozdrowotne korzyści i do tego za ułamek ceny, którą trzeba byłoby wydać za regularne wizyty u specjalisty – wszystko to brzmi naprawdę kusząco. Czy jednak zwykła mata z kolcami faktycznie jest w stanie zastąpić prawdziwą sesję akupresury i zapewnić pełne odprężenie oraz walkę z przewlekłymi bólami? Sprawdziliśmy to dla Was i oto efekty!

Akupresura – o co w tym chodzi?

Zacznijmy od tego, czym właściwie jest akupresura, zwana także refleksologią. W wielkim skrócie to starochińska metoda lecznicza, znana i ceniona już od przeszło 7 tysięcy lat. Często jest mylona z akupunkturą, która choć podobnie brzmi, polega na stymulowaniu odpowiednich punktów na skórze lub tkance podskórnej za pomocą specjalnych metalowych igieł. Akupresura tymczasem opiera się wyłącznie na stosowaniu nacisku na konkretne punkty ciała i uzyskanie w ten sposób efektu leczniczego. Według medycyny chińskiej rezultatami takiego zabiegu jest odblokowanie przepływu energii, której zaburzenia skutkują rozwijanie się w organizmie różnego rodzaju procesów chorobowych. Płynny przepływ energii to z kolei klucz do samo uzdrowienia i wyleczenia wielu chorób przewlekłych, takich jak chociażby migreny, alergie czy choroby układu krążenia. I choć brzmi to nieco szamańsko, to jednak trudno nie zgodzić się z tym, że zarówno masaż, jak i pobudzanie rozmieszczonych na ciele zakończeń nerwowych przynosi wiele korzyści takich, jak m.in. zwiększony przepływ krwi i w efekcie – lepsze ukrwienie i polepszenie pracy poszczególnych narządów.

Akupresura w domu – tak czy nie?

Ceny masażu akupresurowego wykonywane w gabinecie specjalizującym się w medycynie wschodniej zaczynają się od 40 zł za pojedynczą sesję pojedynczej części ciała. To sporo, zważywszy na fakt, że sesje powinny być przeprowadzane regularnie, a stymulacji nierzadko wymaga więcej, niż jeden obszar. Dobrą alternatywą zdają się zatem być maty do akupresury, do przeprowadzenia zabiegu samodzielnie w domu – ich koszt nie przekracza kilkuset złotych, a część sklepów oferuje finansowanie go w ratach lub leasingu. Tego typu maty wyposażono w specjalne rozetki z kolcami, których zadaniem jest uciskanie ciała w odpowiednich punktach. Jednocześnie ich odpowiednie zagęszczenie i rozmieszczenie sprawia, że ucisk jest równomiernie rozłożony i stymuluje wszystkie punkty akupresurowe. Za pomocą maty do akupresury możliwe jest wykonanie masażu niemal każdej części ciała – od pleców, po kark, nogi, stopy czy pośladki. Jednocześnie ich największą zaletą jest fakt, że do sesji masażu można przystąpić bez konieczności wychodzenia z domu i o dowolnej porze dnia i nocy.

Maty do akupresury – czy to boli?

Nie będziemy ukrywać – początki z matą do akupresury nie są łatwe. Chociaż z drugiej strony duże znaczenie ma tu aspekt psychologiczny – setki drobnych i ostrych krawędzi wbijających się jednocześnie w ciało, cóż, to działa na wyobraźnię. Dlatego zaleca się, by wprowadzać masaż matami do akupresury stopniowo, zaczynając od kilkuminutowych sesji w ubraniu. Z czasem ciało przyzwyczaja się do nacisku i przestajemy czuć dyskomfort, zastępuje je za to uczucie błogiego rozluźnienia i wyciszenia. Osoby regularnie korzystające z mat do akupresury zauważają także zdecydowaną poprawę w kwestii dolegliwości bólowych różnego pochodzenia – od migren, po bóle menstruacyjne czy bóle kręgosłupa.